Kilka słów o blogu + regulamin

Blog przedstawia moją wersję wydarzeń w anime Shaman King ("Król Szamanów") poczynając od trzeciej rundy.

Obecnie blog uznać można za zakończony. Oficjalne zakończenie ma miejsce w rozdziale 37. Pozostałe uznać można za dodatkowe. Nie mają one większego wpływu na fabułę.

sobota, 25 października 2014

Koniec

Witajcie :)
Po długich przemyśleniach, wreszcie podjęłam decyzję. Tak jak pisałam to w poprzedniej notce informacyjnej, fabuła tego bloga leży, nie podoba mi się już to opowiadanie i wszystko, co było tu pisane od końca Turnieju było stworzone na siłę.

Planowałam wprowadzić tu wątek Johna, który finalnie wykorzystałam jako prolog mojego opowiadania o X-Laws, a także opisywać przygody naszych szamanów podróżujących po świecie i rozwiązujących problemy ludzi w najróżniejszych miejscach. Ale po prostu nie wyszło.

Zdecydowałam, że nie ma sensu udawać, że kiedyś odwieszę tego bloga. Właściwie to od momentu, kiedy opublikowałam poprzednią notkę pytałam się "A dlaczego tego po prostu nie zakończyłaś?". To właśnie teraz robię.

Oficjalnym zakończeniem bloga jest rozdział 38. Wraz z końcem Turnieju kończy się to opowiadanie. Myślałam nad usunięciem późniejszych rodziałów, ale czytelnicy mają prawo zobaczyć, jak bardzo spadła jakość fabuły (nie to, że była ona jakaś ambitna xD).

Ten blog jest więc blogiem zakończonym. Cieszę się, że mogę to powiedzieć, bo daje mi to swego rodzaju ulgę. Nie lubię pozostawiać rzeczy niedokończonych. :)

Nie oznacza to, że nie będzie tu już żadnych nowych notek. Nie chcę zaśmiecać pozostałych blogów, dlatego to właśnie tutaj co jakiś czas będę wrzucać jakieś oneshoty. :) Najbliższy - mam nadzieję - powstanie na Gwiazdkę. :D

Raz jeszcze dziękuję wszystkim za wsparcie i liczę, że spotkamy się jeszcze na moich pozostałych blogach:



Kocham Was, 
Yohao


3 komentarze:

  1. Myślę, że podjęłaś słuszną decyzję:) Rozdział z zakończeniem Turnieju to naprawdę świetny epilog dla równie świetnej historii;) Pisanie na siłę naprawdę nie ma sensu. A teraz możesz w pełni skupić się na dwóch pozostałych blogach^^
    Dzięki za asakurzaste opowiadanie:D
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale Cię rozumiem. Osiągnęłaś zamierzony cel i dałaś kilka dodatkowych rozdziałów (które według mnie wcale nie były takie złe, a nawet były dobre :D), ale wszyscy muszą zrozumieć, że nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś przeminie. Powinniśmy się cieszyć, że dałaś radę dokończyć bloga, a nie smucić, że to już koniec. A poza tym coś musi się skończyć, żeby coś mogło się zacząć :) Z całą pewnością możesz być z siebie dumna (możesz też powiedzieć mission complete jak chcesz xD).
    Pozdrowionka i życzę weny, a także pomysłów (na prowadzenie dwóch pozostałych blogów :D)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohayo~
    Wybacz, że dopiero teraz ;< Wcześniej czasu nie miałam ;p Zgadzam się z poprzedniczkami; zakończenie tego wpaniałego bloga na 38 rozdziale to dobry pomysł. Dalsze rozdziały były dobre, lecz... no cóż... czuć było, iż są pisane na siłę ;( I to bardzo :< No cóż, nie mam weny na dłuższy komentarz, więc powiem tylko, że teraz całą swoją uwagę możesz skupić na dwóch pozostałych blogach :D Życzę dużo weny i pozdrawiam cieplutko ;p Ps. Nie mogę się doczekać tego świątecznego one - shota ^.^

    OdpowiedzUsuń

Zakaz używania wulgaryzmów!
Przyjmuję tylko konstruktywną krytykę! Komentarze typu "Żaal..." etc będą kasowane w trybie natychmiastowym.